Eschatologiam

"A ósmego dnia odszedł, widział bowiem co zdarzyło mu się uczynić"


#1 2013-10-10 17:18:37

Sokolnik

Kreator

Zarejestrowany: 2013-08-19
Posty: 15
Punktów :   

Sytuacja w skrócie.

Pan odszedł. To wiedzą wszyscy. Pan odszedł nie zabierając ze sobą nikogo. Nawet żadnego z trójki Pierwszych Aniołów. Można na to patrzeć z dwóch perspektyw. Pierwsza, reprezentowana najpierw przez wszystkich nieban, teraz jednak, choć dalej w większości, to z pewnością w mniejszych rozmiarach, to głęboki, paniczny żal. Tęsknota, rozpacz i strach przed porzuceniem. Wizja apokalipsy, śmierci ostatecznej, a być może, co chyba najgorsze, porzucenie boskiego projektu. Druga perspektywa to „kota nie ma…”. W hierarchicznym niebie najwyżsi dostojnicy stracili jeden szczebel z drabinki nad nimi. Ten najwyższy. Na szczycie wszystkiego stoi Archanioł Michael, który jako głównodowodzący wojsk, razem z Rikaelem przejął władzę absolutną. Dość powiedzieć, że broń – jeden z Pierwszych – Abaddon – Boski Egzekutor jest na wezwanie Michaela, skoro Pan odszedł. Grzech więc przestał się nieco liczyć, przynajmniej nieoficjalnie. Spada się za nieposłuszeństwo, niesubordynacje, albo po prostu za zły dzień Michaela, czy jednego z Siedmiu Archaniołów. Koneksje, to jaką pozycję zajmujesz i do jakiej potrafisz się dopchać, w przeciwieństwie do piekła, tutaj wydają się determinować Twoje stanowisko. Jak mówią niektórzy „W Niebie lepiej dupy lizać, niż kopać.”

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.poke-adventure.pun.pl www.hebipbf.pun.pl www.krwawekruki.pun.pl www.kreatywnie.pun.pl www.rzeczpospolita.pun.pl