To śmieszne, że ludzie myślą, że Czyściec jest przedsionkiem nieba, że wystarczy jeszcze parę modlitw i dusza znajdzie swoje miejsce w Raju, u boku bliskich. Nie wiedzą nawet w jak wielkim tkwią błędzie. Abstrahując już od możliwości odnalezienia współbraci w Niebie, sam Czyściec znajduje się bliżej Piekła, niż Nieba. O zmarłych nikt nie pamięta, modlitwy są nieszczere i odmawiane naprędce. Tylko niektórym duszom uda się przedrzeć z Czyśćca do Niebios. Sam „Plan Równowagi” wygląda jak wieczne pole bitwy. Wysuszone, pozbawione roślinności połacie skał, przez które wiatr przerzuca piach i  wojenny kurz. Ścierające się dusze walczą o możliwość przetrwania i nigdy nie jest im dane odpocząć. Tutaj też, w walce o najcenniejszy zasób, ścierają się istoty piekielne i niebiańskie. W centrum tej ziemi, przeżartej pojedynkami i nasączonej krwią, stoi jeden tylko budynek. Jest to karczma „Pod Ukrzyżowanym Jezusem” prowadzona przez Judasza – jedyna neutralna strefa w Czyśćcu. Nawet tam odnajdziemy elementy podziału. Dlaczego Czyściec wygląda tak, jak wygląda? Cóż… cena neutralności.