"A ósmego dnia odszedł, widział bowiem co zdarzyło mu się uczynić"
Upadłeś.
W jezioro lawy prosto z nieboskłonu strącił Cię Abaddon, zupełnie tak jak stało się to z pierwszym pośród upadłych – Lucyferem.
Zgrzeszyłeś prawdziwie lub zrobiłeś coś wbrew woli Michaela – to naprawdę nie ma dla nikogo znaczenia.
Teraz będziesz czekał aż upomni się o Ciebie Twój krąg- a uwierz mi, ktoś zgłosi się na pewno.
Pierze twoich skrzydeł jest czarne- ale to dopiero początek. Z czasem, z każdym grzechem twoje ciało będzie się zmieniać. Pociemnieją ci oczy, włosy, skóra zmieni kolor.
Nasiąkniesz piekłem i pokochasz zło. Przecież nie zostało Ci już nic więcej.
Teraz jesteś panem swego losu, a niebo? Stwórz sobie swoje własne.
Kto mógłby Ci tego zabronić? W piekle przecież wszyscy są doskonale równi.
Niektórzy są po prostu silniejsi.
Offline